Pierwsze miejsce zdobył Oskar Osys z klasy 1d z wynikiem 33 sekundy, drugie miejsce Paweł Prażuch z klasy 1a - 34 sekundy, trzecie miejsce Michał Łatanik z klasy 1 CK -46 sekundy. W tym dniu można było zakupić pyszne naleśniki, dochód ze sprzedaży przeznaczono na pomoc zwierzętom ze schroniska w Zawierciu.
A teraz troszkę historii dla zainteresowanych: Zwyczaj ten zapoczątkowała pewna kobieta mieszkająca w Olney w 1445 roku, w hrabstwie Buckinghamshire. Była ona tak zajęta smażeniem naleśników, że straciła poczucie czasu i dopiero bijące dzwony kościelne przypomniały jej, że już najwyższy czas iść na nabożeństwo pokutne do Kościoła. Obawiając się spóźnienia do spowiedzi, pobiegła w fartuszku i z chusteczką na głowie do kościoła z patelnią, na której piekł się naleśnik. Do dziś odbywa się tutaj wyścig na trasie z rynku do kościoła (trasa około 380 metrów ) a uczestnicy ubrani w fartuchy i czapki kucharskie muszą podczas biegu podrzucić naleśnik przynajmniej trzy razy (musi się obrócić w powietrzu). Kto pierwszy dobiegnie do kościoła - ten wygrywa i dostaje buziaka od dzwonnika oraz książeczkę do nabożeństwa od księdza.